Pierwszy polski tom międzynarodowej serii Corpus Vitrearum Medii Aevi poświęcony jest witrażom w kościele Mariackim w Krakowie, jednej z ważniejszych świątyń miejskich Europu Środkowej. Witraże, które powstały u schyłku panowania Kazimierza Wielkiego i w początkowym okresie panowania Jagiellonów są największym zespołem malarstwa witrażowego w Polsce. Z ogromnego, liczącego pierwotnie ponad 600 kwater zasobu do dziś zachowała się mniej więcej 1/6, a kwatery pierwotnie wypełniające 11 okien chóru kościoła zebrane są obecnie w 3 oknach w apsydzie. W efekcie studiów, autorzy książki odtworzyli ich pierwotny układ, poddali analizie kontekstualnej program ikonograficzny przeszkleń oraz przeprowadzili analizę formalno-genetyczną zespołu, wskazując na jego stylowe zróżnicowanie.
Tom jest efektem badawczej współpracy Lecha Kalinowskiego i Heleny Małkiewiczówny, którzy w latach 90. ubiegłego stulecia wypracowali główne tezy dotyczące witraży kościoła Mariackiego. W latach 2011–2013 zostały one zmodyfikowane, rozwinięte i spisane przez Helenę Małkiewiczównę, przy współpracy Dobrosławy Horzeli. Książkę uzupełnia wprowadzenie historyczno-artystyczne autorstwa Marka Walczaka, którego zadaniem jest powiązanie zasadniczego wywodu z szeroko rozumianą kulturą materialną miasta w XIV wieku.
Publikacja pierwszego tomu korpusu witraży średniowiecznych w Polsce, poświęconego przeszkleniom najważniejszej fary Krakowa była możliwa głównie dzięki wsparciu finansowemu Miasta Kraków, a także parafii Wniebowzięcia NMP w Krakowie oraz Union Académique Internationale.
„Znaczenie omawianej monografii polega przede wszystkim na wprowadzeniu do obiegu naukowego wielkiego zespołu malowideł z XIV w. związanych z Krakowem, które pozostawały niedostępne dla badawczy. Można nawet powiedzieć, że pozostawały one poza ich świadomością. (…)Bez cienia przesady można powiedzieć, że publikacja wyników badań nad witrażami w kościele Mariackim wypełnia jedną z najistotniejszych białych plan w polskiej historii sztuki” (z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Adama S. Labudy).